Witajcie!
Mam na imię Lagertha, dla najbliższych jestem też Lagusią. Jestem starszą sunią o owczarkowej urodzie. Moja wielkość waha się między średnią a dużą - jestem na tyle drobnej budowy, że da się wziąć mnie na ręce.
Ciężko oszacować dokładnie mój wiek, ponieważ całe życie spędziłam w Wojtyszkach. Stamtąd pojechałam do schroniska w Miedarach. Wszystko odcisnęło piętno na mojej mordce i psiej duszy. Nigdy nie znałam troski, miłości i bezpieczeństwa. Tutaj uczę się wszystkiego - dotyk nie jest dla mnie jeszcze czymś miłym, przyzwyczajam się do głaskania. Bez problemu pozwalam na zapięcie smyczki, założenie obroży i szeleczek. Pozwalam wziąć się na ręce. W moim boksie nadal zadziwia mnie to, że mam mięciutkie legowisko. Jest tak miłe i wygodne...dotychczas znałam tylko twardą budę. Wypatruję wolontariuszek przez kraty, czekam niecierpliwie, aż będę mogła wyjść na spacer. Kocham te nasze wyjścia! Są dla mnie niczym łyk świeżego powietrza - chętnie węszę, odkrywam świat i chłonę naturę całą sobą. Psiaki mijam z zainteresowaniem, natomiast troszkę obawiam się mijanych ludzi. Boję się nagłych, ostrych dźwięków typu huk bramy. Chcę wtedy uciec przed tym, co mnie przeraża. W dużej mierze polegam na moim przewodniku - słucham jego poleceń, reaguję na zawołanie, obserwuję jego mimikę. Nie widzę w pełni sprawnie, ale funkcjonuję jak każdy inny psiak, nie obijam się o nic, a jeśli nie jestem czegoś pewna, to nawiguję się Ciociami Opiekunkami. :)
Jestem bardzo mądra i bystra. Największym zaufaniem darzę tych, którzy się mną opiekują.
Przeszłam zabieg mający na celu poprawę widzenia w jednym oczku - czeka mnie jeszcze kontrola mająca na celu sprawdzenie, na ile poprawił się mój wzrok.
Całe moje życie było bezustanną pustką. Było zimnem, strachem, niepewnością jutra. Wiesz, o czym marzę najmocniej, z całego serca?
O domu, o miłości. O moich ludziach, którzy pokochają mnie taką, jaka jestem.
Szukam domu w spokojnej okolicy. Szukam rodziny nastawionej na pracę nad lękowym psem. W jakim znaczeniu?
Trzeba być nieco przewidującym, że mogę czegoś się wystraszyć lub mogę nie czuć się komfortowo w jakimś momencie. Nie przyjdę od razu na głaskanie, ale gdy pokocham, to z całego serca. Ciocie opiekunki śmieją się, że moja miłość i zaufanie to swego rodzaju wyróżnienie. :)
Szukam domu bez małych dzieci, ponieważ przytłaczałaby mnie ich chaotyczność. Myślę, że dogadam się dobrze z innym psiakiem - czuję się dobrze w psim towarzystwie, jestem zaciekawiona mijanymi pieskami i wcześniej miałam towarzystwo w kojcu.
Gdybym miała być kolejnym psem, standardowo konieczny byłby spacer równoległy, aby sprawdzić wzajemne reakcje z psiakiem rezydentem. W razie potrzeby możliwe jest sprawdzenie mojej reakcji na koty.
Obecnie przebywam w schronisku w Miedarach, obok Tarnowskich Gór ( woj. śląskie ). Szukam domu stałego lub tymczasowego. W mojej sprawie proszę dzwonić pod podany numer kontaktowy do Pani Martyny. Gdyby nie odbierała telefonu, proszę nie zrażać się i wysłać SMSa z prośbą o kontakt, a na pewno odpowie.
Może czekamy właśnie na siebie?
Całuję mokrym noskiem
Lagertha
POTRZEBUJESZ WIĘCEJ INFORMACJI ODNOŚNIE PSA :
Martyna:661 904 111
Schronisko dla bezdomnych zwierząt
ul. 1 Maja 76, Miedary
531 107 138