Czarny jak węgielek Kajtuś przesiedział dwa lata w boksie, czekając na swoją szansę. Stał, godzinami, ze wzrokiem utkwionym w bramę schroniska. Teraz, od kilku tygodni mieszka w domu tymczasowym, w mieszkaniu w bloku i bardzo dobrze sobie radzi.
Dogadał się z małym pieskiem, też samcem, a mały jest dość ruchliwy i sporo szczeka na spacerach. Kajtek jest łagodny, spokojny, lubi spoglądać na hasającego kolegę ze swego posłania. Patrzy raczej pobłażliwie, nie będzie przecież biegał za piłeczką... .
Lubi spokojne spacery, uwielbia trawniki. W domu zachowuje czystość, ma apetyt, ale nie jest nachalny. Jest przyzwyczajony do chodzenia w szelkach. Lubi miękkie jedzenie, ale drobną suchą karmę też chętnie chrupie.
Kajtuś niezbyt lubi wchodzenie po schodach (mieszkanie jest na pierwszym piętrze). Idealnie dla niego byłoby zamieszkać w domu z kawałkiem ogrodu. Oczywiście, buda czy kojec są wykluczone.
Nie jest już młody, trzeba dbać, żeby nie spał w chłodzie i miał wygodne posłanie.
Kajtek czasem szczeka na mijane psy, ale jest to raczej radosne powitanie, niż sygnał agresji. Lubi ludzi, chociaż nie skacze na nich ani nie liże. Do swoich przychodzi się nawet poprzytulać.
Piesek jest oceniany na około 9 lat. Nie jest wykastrowany. Stosunek do kotów nieznany, ale na spacerach po osiedlu jest obojętny, gdy się pojawiają w pobliżu. Do malutkich dzieci raczej się nada, bo nie lubi gwałtownych ruchów.
Kajtek ma w sobie dużo spokoju.
Opiekun tymczasowy psa: Kasia: 888 812 681
Schronisko dla bezdomnych zwierząt
ul. 1 Maja 76, Miedary
531 107 138